Pierwsze kroki po papierkach :)
Ł: No tak pierwszy tydzień budowy za nami, burzliwy i nerwowy zarazem i nie mam tu na myśli faktu załatwiania betonu stali czy desek tylko fakt ciągłych opadów deszczu.
Kiedy udało nam sie wytyczyć obrys budynku, uruchomić na działce wodę i prąd potrzebna do budowy, a nawet postawić toaletę to jak na złość codziennie pada tyle deszczu , ze działka stoi non stop w wodzie i nie da sie kopać fundamentów. w obecnej chwili czekamy na przypływ lepszej pogody, najlepiej gorącego słoneczka, żeby to wszystko pięknie schło i można było wykopać lawy fundamentowe i zaszalować ściany fundamentów.
Synoptycy ciągle mówią co innego. Miejmy nadzieje że sierpień przyjdzie do nas ze znacznie lepszą pogodą i da nam możliwość zrobienia fundamentów. Czas nagli, ciągle ucieka a roboty jak nie widać tak nie widać, jedyne to powiązane zbrojenia na lawy fundamentowe, ale dla nas to za mało, w tym czasie mieliśmy mieć juz gotowe fundamenty a jak zarazie siedzimy z ręką w nocniku niestety;/ miejmy nadzieje ze będzie lepiej.
Poniżej na zdjeciach nasza sytuacja powodziowa :/
Zalana Stal do zbrojenia :/ dzisiaj juz przeniesiona w bezpieczniejsze miejsce. No i Deski na fundamenty, na szczescie nie stoją w wodzie.
Tu w wodzie jest nasza Kuchnia :P troszke ja zalało:/ jak pogoda się nie poprawi to moze byc kiepsko. W oddali widać nasz SzaletSerwis :) oczywiście w dołku pełno wody :P Samo się spłukuje :)